poniedziałek, 27 lipca 2015

Białe Boże Narodzenie

                                                             Białe Boże Narodzenie



Wtuliłam się w ramiona ukochanego nie odepchnął mnie wtulił się we mnie i całował, mnie po szyi odłożył moją torbę na podłogę, opadłam na łóżko patrząc mu w oczy, zamknął drzwi od sypialni i wrócił do tego, co wcześniej całował mnie rozbierając, do świąt zostały dwa dni, poddałam się temu, co ze mną robił, sama Go rozbierałam całowałam Go namiętnie, obróciłam się On był pode mną spojrzałam mu w oczy siadając okrakiem na jego udach, odchyliłam się do tyłu sięgając, po plecaczek przytrzymał mnie w biodrach swoimi dłońmi, sięgnęłam po żel do masażu i podałam mu żel, rozebrałam się do majteczek i położyłam się po skosie na łóżku, poczułam na sobie chłodny żel i ciepłe dłonie mikołaja, masował każdy centymetr mojego ciała a ja rozkoszowałam się tym, ma tak delikatne dłonie, lekko się podniosłam, gdy poczułam jak wsuwa dłonie pod moje piersi lekko je ścisnął jęknęłam pod tym, co zrobił rozpalał moje zmysły, poczułam jak wsuwa mi dłonie w figi pieścił moje pośladki czułam na sobie jego żarliwe pocałunki, na całym ciele torturował mnie tym nie pozwolił mi na pieszczoty, nie mogłam dotknąć jego klatki piersiowej, skupił się na mnie zapominając zupełnie o sobie, ja chciałam się nim zająć
ola: proszę pozwól mi się sobą zająć, chcę byś też się tym cieszył
mikołaj: Kotku zaufaj mi, wiem, co robię chcę Cię porozpieszczać
ola: tym samym zapominasz o sobie nie chcę być samolubna i chcę Ci dać coś więcej
mikołaj: Myszko nie zrezygnujesz tak łatwo, chciałem byś poczuła się wyjątkowo
ola: z Tobą właśnie tak się czuję, dbasz o moje potrzeby, ale nie zapominaj o sobie
mikołaj: mówiłem Ci, że Cię kocham
ola: hmmm, kiedy to było nic nie pamiętam
mikołaj: Ożesz Ty, nic a nic sobie nie przypominasz
ola: nic a nic, nie pamiętam, żebyś mówił, że mnie kochasz

Poczułam siarczystego klapsa na pośladku spojrzałam mu w oczy i udawałam, że się za moment rozpłacze, wziął mnie w ramiona i zrobił błąd popchnęłam Go na łóżko zabierając się za jego ubrania, rozbierałam Go żarliwie całując, wzięłam do ręki jadalny olejek o smaku czekolady z marcepanem i zrobiłam mu masaż nalałam sobie olejek na rękę i poprosiłam…
ola: Kocurku połóż się wygodnie zrobię Ci masaż
Zobaczyłam, że się temu poddaje i położył się na brzuchu, nalałam sobie olejku na dłonie i przystąpiłam do masażu klękając nad nim okrakiem, zaczęłam od jego napiętych barków widziałam, jaki jest spięty, usłyszałam Go…
mikołaj:, aaaaaaaaa nie tak mocno to boli ałłłaaaaaaaaa
ola: Kocurku rozluźnij się to nie będzie to takie bolesne
mikołaj: odzywa się kontuzja z przed kilku lat, pamiętasz .
ola: tak przeze mnie.
mikołaj: nie mogłem, pozwolić by coś Ci się stało, nie przeżyłbym tego
ola: no i jak dalej boli
mikołaj: aaaaaaaaa

Usłyszałam kroki na schodach wsunęłam na siebie majteczki i koszulę Misiaka drzwi od sypialni się otworzyły, obejrzeliśmy się do tyłu, 2 naszych przyjaciół stało w drzwiach sypialni i patrzyli na Nas
monika: olu, co Ty robisz mikołajowi, że tak krzyczy,
ola: trochę się zapomniałam
krzysiek: mikołaj, co znów bark się odzywa
mikołaj: tak, ale dam jakoś radę
ola: ten bark to ma prze ze mnie przestrzelony
monika: strzelałaś do Niego
ola: nie, mikołaj zasłonił mnie sobą na jednej z akcji w Warszawie
mikołaj: stare dobre czasy

Poczułam bezpieczne ramiona ukochanego i wtuliłam się w nie z całej siły, były takie miękkie i cudownie cieplutkie, trochę się do mnie kleił przez ten olejek, spojrzałam mu w oczy i musnęłam jego usta swoimi, Nasi przyjaciele się zmyli zostawiając Nas samych.

Na dole w salonie

monika i krzysiek patrzyli sobie w oczy i wpadli na pomysł ze wspólną kąpielą sami poszli do łazienki, przechodząc koło Naszej sypialni usłyszeli małe, co nieco i spojrzeli na siebie
ola: mikołaj proszę Cię
Zacisnęłam swoje uda na jego biodrach i poddałam się tej fali rozkoszy, nie chciałam by się wycofał, spojrzałam mu w oczy mówiąc
ola: proszę pokaż mi, co w Tobie drzemie nie daj się prosić
mikołaj: podrapiesz mi plecy, uwielbiam to
ola: dla Ciebie wszystko
mikołaj: zrób to proszę

Wbiłam mu paznokcie w plecy przeciągając w dół i usłyszałam jak jęknął pod tym
mikołaj: aaaaaaaaaaaa
krzysiek spojrzał na monikę, monika na niego i byli zaskoczeni tymi odgłosami z Naszej sypialni, my się w najlepsze kochaliśmy nie zwracając uwagi na to, że nie jesteśmy sami w leśniczówce, że są tu jeszcze dwie osoby,oddaliliśmy się Naszym pragnieniom, przerwaliśmy na moment byłam strasznie głodna, głodne brzuszki dały znać o sobie, spojrzałam na ukochanego
mikołaj: już dobrze, na, co masz ochotę
ola: nie wiem zdaje się na Ciebie
mikołaj: to trochę ryzykowne
ola: ufam Ci i Twojej intuicji

mikołaj: dobrze zejdę do kuchni zabiorę coś do jedzonka i wracam do Ciebie
Widziałam jak wsuwa na siebie bokserki i zakłada spodnie od piżamy, z polara, przykryłam się kołdrą, pocałowałam Go i się uśmiechnęłam wyszedł z sypialni zadowolony ze sporym uśmiechem na ustach i minął na schodach monikę i krzyśka
Uśmiechnęłam się, krzysiek spojrzał namikołaja i zobaczył jego podrapane plecy i domyślił się wszystkiego, skąd mikołaj ma taki świetny humor.

2 komentarze:

  1. Zabawne to opowiadanie. Bardzo mi się podoba. Czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  2. Heheh
    Zabawne opowiadanie!
    Czekam na kolejne rozdziały
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń