czwartek, 16 lipca 2015

MIKOŁAJ PROSZĘ CIĘ

    MIKOŁAJ PROSZĘ CIĘ


Mój Skarb pojechał na zakupy, ja rozpakowuje jego rzeczy, układam wszystko tak by miał w zasięgu ręki, zmieniłam się, od kiedy jestem z mikołajem, zmienił cały mój świat jednym muśnięciem dłoni, jednym spojrzeniem, jednym pocałunkiem, jestem inną kobietą niż te parę dni wcześniej, nie sądziłam, że potrafię tak w to wejść bez pytań, bez zastanawiania się, to daje mi siłę do działania…ok. dość gadania o mnie, biorę się za kolację dla mojego głodomorka, zapaliłam podgrzewacze i świece w całym salonie, na schodach prowadzących na górę, na korytarzu w stronę łazienki w łazience, nalałam wody do wanny i dodałam olejków relaksujących, włączyłam hydro-masaż i podgrzewanie wody w wannie ustawiłam odpowiednią temperaturę i poszłam szykować kolację, naszła mnie ochota na tartę z brokułami, mozarellą, serem pleśniowym i grzybkami, moje ulubione danie z dużą ilością czosnku, wsadziłam tartę do piekarnika i poszłam się szykować dla mojego Misiaka, ubrałam na siebie bardzo zmysłową koszulkę nocną uprzednio w ciało wsmarowałam czekoladowy balsam do ciała, uwielbiam ten zapach, przygotowałam wszystko teraz usiadłam w salonie na sofie w bardzo kuszącej pozie, no i usłyszałam przekręcany się zamek w drzwiach to świadczyło, że mój Misiak wrócił i wniósł wszystkie siatki z zakupami, zajrzał z ciekawości do piekarnika, zastanawia się skąd wzięłam składniki na to danie, słyszę z kuchni jak upycha zakupy po szafkach i wypełnia lodówkę od góry do dołu, a ja grzecznie czekam w salonie…
mikołaj: Kotku możesz mi coś wyjaśnić
Wszedł do salonu i spojrzał na mnie tym szaro-niebieskim spojrzeniem, zapomniał, co chciał powiedzieć, spojrzałam na niego z pod rzęs

ola: chciałeś mnie o coś spytać słucham
mikołaj: jak Ty to zrobiłaś
Rozejrzał się po salonie i zobaczył te wszystkie świece, poczuł mój balsam do ciała, podeszłam do mikołaja biorąc jego dłoń naprowadziłam ją na moją talię, zamknął moje biodra w czułym uścisku swoich dłoni, całując mnie po szyi
ola: chodź mam dla Ciebie niespodziankę z okazji urodzin
mikołaj: jestem cały Twój
Zabrałam go na górę ściągając z niego ubrania, zaprowadziłam Go do łazienki widziałam to jego zaskoczenie, podałam mu lampkę z dobrym białym winem i zaprowadziłam do wanny, wszedł do niej i spojrzał mi w oczy
mikołaj: to najwspanialsze urodziny w moim życiu
ola: to nie koniec niespodzianek
mikołaj: olu nie musiałaś
Podałam mu średniej wielkości pudełko i powiedziałam by je otworzył, otworzył je drżącymi dłońmi i zobaczył luksusowy zegarek
mikołaj: jest śliczny dziękuję
ola: przeczytaj dedykację na kopercie zegarka, podałam mu lupę
Przeczytał „ żeby czas płynął Ci szybko tylko w pracy, a ze mną by zawsze zatrzymał się w miejscu, byś mógł się nacieszyć moim towarzystwem– K.C ola ”
Zauważyłam to wzruszenie w jego głosie i oczach, pocałował mnie mikołaj tak, że zabrakło mi chwilowo powietrza, jestem już tylko jego i jestem szczęśliwa

ola: odpręż się

mikołaj: hmmm, brzmi kusząco
ola: po kąpieli zrobię Ci taki masaż, że nie zapomniesz, Go do końca życia mikołaj
mikołaj: kusząca propozycja ślicznie wyglądasz ola
ola: hmmm, chciałam sprawić Ci przyjemność
mikołaj: hmmm, sprawisz chodząc nago
ola: o Nasza kolacja gotowa
mikołaj: nie daj się prosić
ola: może później, dobra idę wyciągnąć kolację z piekarnika, chętnie zobaczę Cię w samym ręczniku
Wyszłam z łazienki, bo czuje, że się zapędziłam w kozi róg, zbiegłam do kuchni i wyciągałam pachnącą tartę z piekarnika, zaniosłam ją do salonu i położyłam na stole dolałam nam wina do lampek i podałam mojemu szczęściu jedną z nich i tak jak się spodziewałam zszedł w samym ręczniku, popatrzyłam na jego zbudowaną klatkę piersiową i zamruczałam z zachwytu, usiadł koło mnie i posadził mnie na swoich udach, spojrzałam mu w oczy była w nich taka radość i ten rozbrajający błysk w oku, odchyliłam się do tyłu sięgając po talerzyk z daniem i widelec i wróciłam do poprzedniej pozycji, trochę mi w tym pomógł trzymając mnie w biodrach, ukroiłam mały kawałek i przysunęłam widelec do jego ust z małym kawałkiem tarty, spojrzał na talerzyk i się uśmiechnął, karmiliśmy się nawzajem.
ola: połóż się  mikołaj zrobię Ci masaż
Zauważyłam jak mikołaj kładzie się na sofie, poszłam do łazienki po olejek czekoladowy i wróciłam po chwili, ze względu na to, że jestem bardzo rozciągnięta przez taniec, uklękłam nad nim okrakiem, nalałam na swoją dłoń odrobinę olejku rozprowadziłam olejek po jego plecach i przystąpiłam do masażu, zauważyłam, że oddał się w moje ręce, zauważyłam jak napięte ma mięśnie karku i ramiona, nachyliłam się nad jego uchem
ola:rozluźnij się pomyśl o czymś przyjemnym
Zamruczał tylko, było mu tak dobrze, masowałam jego plecy od szyi do samego dołu do wysokości pośladków, czułam jak się podaje moim dłoniom, zauważyłam jego tatuaż ciągnie się od prawej strony klatki piersiowej, przez bark a kończy się na łopatce, uwielbiam tygrysy, a On ma tygrysa na swoim ciele…

Zauważyłam, że się rozluźnia, że się poddaje już tak spokojnie poddaje się moim dłoniom, nachyliłam się nad jego uchem i wyszeptałam mu

ola:widzę, że się temu poddałeś, dobrze, bo masz do mnie zaufanie, mam nadzieję, że mi ufasz
Usłyszałam od niego krótką odpowiedź
mikołaj:jestem tylko Twój olu i ufam Ci jak nikomu na tym świecie, Tobie jednej oddałem swoje serce tak w całości, proszę tylko o jedno nie zrań mojego serca
Wzruszyłam się po jego słowach
ola:nigdy nie pozwolę byś cierpiał z mojego powodu, ja też oddałam Ci coś z siebie, mikołaj proszę bądź zawsze ze mną szczery, nie ważne, że mnie to zaboli, szczerość za szczerość ja nie pozwolę byś tego żałował
Odwrócił się na plecy i spojrzał mi w oczy, patrzył w nie tak długo i powiedział mi w końcu
mikołaj:nigdy nie pozwolę, by stała Ci się, jaka kolwiek krzywda, bo bym tego nie przeżył jesteś moim powietrzem, teraz dopiero poczułem, że żyje, do tej pory nie mogłem tego powiedzieć wiedz jedno jestem Twój na zawsze
Trochę się przestraszył widząc w moich oczach łzy, podniósł się do pozycji siedzącej i wziął mnie w swoje ramiona, tulił mnie długo, a moje łzy, łzy szczęścia spływały po moich policzkach na jego bark, usłyszałam od niego
mikołaj:Maleństwo proszę nie płacz, obiecaj, że nie będziesz przeze mnie płakać
Spojrzałam mu w oczy i, co mogłam powiedzieć, nie mogłam nic powiedzieć wzruszenie odebrało mi głos, mam wspaniałego partnera zawodowo i prywatnie, czego chcieć więcej, zaufał mi ja jemu…
mikołaj:, o czym teraz myślisz olu?
ola: a tak mnie wzięło na przemyślenia, myślę ogólnie o moim życiu, jakie było wcześniej i jakie czasem było nie odpowiedzialne, teraz się zmieniłam, chyba musiałam wyładować w szpitalu z dziurą w brzuchu, by przewartościować swoje dotychczasowe życie
mikołaj: zamarłem, gdy zobaczyłem jak upadasz na ziemię, z dziurą w brzuchu, nie mogłem się ruszyć
ola: wiem zauważyłam ten smutek w Twoich oczach
mikołaj: zróbmy w piątek imprezę, zabierzemy ze sobą monikę z krzyśkiem
ola:  wiesz, że to dobry pomysł, uczcimy Twoje urodziny przy okazji
mikołaj: to świetny pomysł
ola: jaką muzykę lubisz
mikołaj: Jennifer Lopez, Shakera te klimaty
ola: coś Ci pokażę usiądź wygodnie

Włączyłam płytę Jennifer Lopez, poczułam tą muzykę i zaczęłam tańczyć widziałam te mikołaja spojrzenia, strasznie spodobała mu się rotacja moich bioder i to jak potrafię poruszać piersiami w takt muzyki, był zachwycony…
Podszedł do mnie i wtulił się we mnie od tyłu całując moją szyję, doskonale wiedziałam jak to się skończy, poddałam się temu, kontem oka spojrzałam na zegarek było po 23:00, spojrzałam na Niego i pociągnęłam lekko za sobą, schody na górę pokonaliśmy całując się, szłam tyłem nawet mnie to zaskoczyło, że się nie potknęłam, doszliśmy do sypialni zamykając za sobą drzwi, znów wygrało pożądanie, ściągnął ze mnie koszulkę nocną i rzucił ja gdzieś w kont, całując mnie i pieszcząc, wziął mnie na ręce i położył na łóżku, jego ręcznik dopełnił tylko formalność, po dłuższej chwili zasnęliśmy wtuleni w siebie, było nam tak dobrze czułam to z taką radością, spojrzałam na niego jeszcze raz i zobaczyłam ten uśmiech i błysk w oku, później zasnęłam wtulona w mojego Misiaka…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz